czwartek, 7 maja 2015

Moja organizacja kosmetyków

Cześć!

Dziś post na luzie i typowo dla dziewczyn. Jak wygląda moja organizacja kosmetyków?

Jeszcze dwa lata temu używałam tylko podkładu, cieni i tuszu do rzęs. Jakiś rok temu nauczyłam się używać bronzera (brawo Olu!) i przekonałam się do mocnych pomadek. W ostatnim czasie używam też różu i rozświetlacza :) W tym przypadku też brawa dla mnie.

W każdym razie, jakiś rok temu robiłam remont pokoju i wiedziałam że topowym produktem dla mnie jest toaletka. Moją toaletkę zakupiłam w Ikei. Jej nazwa to Malm, i po niemalże roku przyznaję, że był to świetny zakup.



Jej zdecydowanym plusem jest fakt, że oprócz toaletki dostajemy szklany blat z którego bez żadnego problemu zmywa się każdy podkład/cień/pomadka.
 Do środka zakupiłam dwa organizery na sztućce za dwa złote.


 W żółtym pudełku leżą czyste waciki do zmywania makijażu.


W roku stoi płyn do demakijażu, moje ulubione perfumy, fixer do demakijażu Kobo i torebka z moimi ulubionymi kosmetykami do pielęgnacji - suchym szamponem, maseczkami, olejem arganowym i tonikiem.




Po prawej stronie stoją dwa kubełki z pędzlami. Real Techniques, Eco Tools i Zoeva to marki w które zdecydowanie warto inwestować.



Przejdźmy do pierwszej przegródki. Krem z Mixy +45 świetnie nawilża. Lepiej zapobiegać niż potem leczyć! Do tego scrub do ust z Lusha, próbki kremów z Olay i balsam do ust z Ziai.


I scrub do ust z Elf. W postaci pomadki używa się go dużo lepiej niż w postaci scruba do Lusha.


 To wszystkie moje pomadki.


A to wszystkie moje inne produkty do ust.


Uwielbiam konturówki...



... i błyszczyki...


... i szminki.




Cienie do powiek też lubię.


 Ostatnia 'kieszonka' zawiera kleje, rzęsy i próbki podkładów.


Między dwoma organizerami leżą moje palety z Inglota.


Po tym jak zaczęłam chodzić  na solarium, podkład z Astora w końcu stał się dopasowany kolorem do mojej cery. Cud!


Niżej produkty do oczu. W pierwszej przegródce od dołu rzeczy, których używam najczęściej + paleta ze Sleek'a Vintage Romance. Drugą, Au Naturel oddałam siostrze. Odkąd mam palety Inglota bardzo rzadko używam innych cieni.


 A to rzeczy których używam najrzadziej. Cienie w kredce, baza z Miyo, kredki, tusz z Essence i ELF.


Na koniec przegródka z produktami do twarzy. Wszystkie uwielbiam tak samo i tak samo często używam.



Jeszcze do niedawna moja toaletka wyglądała zupełnie inaczej, ale musiałam ją zdezorganizować na fakt, że kosmetyki nie mieściły mi się w środku, było ich za dużo i niektórych nie używałam. Większość oddałam siostrze lub wyrzuciłam do śmieci. Musiałam po prostu zrobić miejsce na następne kosmetyki. Na przykład szminek nigdy dość!

Do napisania jutro :))

8 komentarzy:

  1. jak mi się marzy taka toaletka ehhh... :( zazdroszcze !
    http://okiem-canona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko pięknie i estetycznie :) masz cudowną toaletkę i piękny kolor ścian <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ porządek! :) Od dawna marzy mi się toaletka i właśnie zastanawiam się nad tą z Ikei ... Podoba mi się na zdjęciach, ale tak w 100% nie jestem do niej przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fixing z Wibo jest rewelacyjny !
    Wcześniej też używałam tylko podkładu i tuszu do rzęs ale też zaczęłam historię z bronzerami, cieniami itp.

    http://shannovlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Napisz proszę, gdzie kupiłaś to lustro? Całość wygląda świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej. Gdzie kupiłaś te cudne lampki obok lustra?

    OdpowiedzUsuń