sobota, 29 marca 2014

Trochę wspomnień

Dziś o przedmiocie, który znajduje się w moim pokoju i jest chyba najprzyjemniejszą rzeczą. Przywołuje wspomnienia, wywołując szeroki uśmiech na mojej twarzy za każdym razem gdy na zerkam na ścianę.

Mowa o tablicy korkowej zapełnionej moimi małymi skarbami :)



Tak mniej więcej wygląda moje biurko, gdy już na nim posprzątam. Miejsca w sam raz na laptopa, trochę gazet, tablet + drukarka. Mało rzeczy, ale lubię prostotę, za to nad biurkiem wisi zwykła korkowa tablica, wypełniona wszystkimi ważnymi dla mnie rzeczami. Postanowiłam pokazać wam co na niej wisi :)

Klikając na zdjęcie, możecie je powiększyć :)

1. Bilet z Coke Live Music Festival z 2012 roku. Świetny koncerty The Killers oraz Placebo :)
2. Zdjęcie przedstawiające mnie oraz mojego małego przyrodniego braciszka ze stycznia 2013 roku. Na szpilce wisi dodatkowo bransoletka, którą Nikko wykonał specjalnie dla mnie :)
3. Bilety lotnicze z pierwszej podróży do USA.
4. Przepiękna pocztówka z Malty przedstawiająca uroczego kota.
5. Bilet z Orange Warsaw Festival 2012, Linkin Park na żywo są świetni!
6. Również pamiątka z 2012 roku, to lato było koncertowe :) Przejechaliśmy 500km tylko po to, by spędzić czas w uroczym pensjonacie na wsi, iść na imprezę VIP razem z zespołem Video oraz zaliczyć ich koncert, na którym zadedykowali mi i mojego chłopakowi piosenkę. Mega!
7. Pocztówka od mamy z Florydy.
8. Whatever happens, believe in you, believe in life, believe in tomorrow, believe in everything you do, any time  :) Warto mieć trochę motywujących cytatów, które zagrzewają do walki o swoje marzenia.
9. Maltański tygodniowy bilet autobusowy, jedyne 12 euro za cały tydzień jeżdżenia po całej wyspie.
10. Bilet lotniczy z Chicago do Monachium.
11. Łapacz snów który dostałam od mamy kilka lat temu :)
12. Bilet na tegoroczny OPEN'ER :) Co prawda średni line-up jak dla mnie, no ale po pierwsze, to prezent, a po drugie ciężko odmówić drugiej połówce wymarzonych koncertów :)
13. Świąteczny Spongebob, prezent od mamy :)
 14. Be brave, fight for what you believe in and make your dreams your reality  kolejny motywujący cytat na zdjęciu zrobionym przeze mnie.
15. Pocztówka którą kupiłam w Sarasocie na Florydzie.
16. Bilet z koncertu 30 Seconds to Mars w Warszawie. Nie mam pojęcia gdzie się podziały moje bilety z Łodzi! 
17. Kolejne koncertowe bilety, tym razem Mumford and Sons. Klub Stodoła w Warszawie jest idealny, tworzy tak niesamowity klimat że aż mam ochotę tam wrócić.
18. The only limit is the one you set yourself   absolutnie zgadzam się z tym stwierdzeniem.
19. Bilety z Prague City Festival. To był niesamowity wyjazd do Pragi :)

20. Be nice to everyone, always smile, and appreciate things because it could all be gone tomorrow  z tym też się zgadzam. Złote słowa.
21. Zdjęcie przedstawiające mnie i moją przyjaciółkę, Ewę z czerwca 2013 roku, miło było odwiedzić ją w Bradford.
22. Bilet na Gozo, jedną z Maltańskich wysp na której zostałam narzeczoną! :)
23. Bilet z mojego pierwszego porządnego koncertu, Coke Live Music Festival 2010. 30 Seconds to Mars, Pharrel Williams, naprawdę było super! 


 24. Malutkie rączki odciśnięte przez najsłodszego chłopca jakiego znam, Seana <3 Prezent od trzylatka na moje dziewiętnaste urodziny.
25. Bilet z Śnieżka Czad Festiwal, było przyjemnie :)

 26. Trochę humoru nigdy dość!
27. If the sky comes falling down, for you, there's nothing in this world I wouldn't do   moja siostra jest dla mnie najważniejszą osobą w moim życiu. Poszłybyśmy za sobą w ogień i mimo różnicy wieku dogadujemy się ze sobą jak najlepsze przyjaciółki, bawią nas te same rzeczy, słuchamy tej samej muzyki i uwielbiamy te same filmy. Nie ma rzeczy, której bym dla niej nie zrobiła. Zdjęcie zrobiłyśmy sobie po występie który zaliczyła w chórze w swojej szkole :)
28. Zdjęcie moich rodziców z lat 90 + czteroletnia ja, mistrz pierwszego planu :)
29. Bilet z A Holiday Fantasea, świetne show wytresowanych pingwinów, fok oraz delfinów z chicagowskiego oceanarium.
30. Bilet do kina na 'Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia'. Do kina poszliśmy z siostrą i bratem podczas pobytu w Colorado. Mimo wyraźnego napisu 'Sold out' udało nam się przekonać kasjerkę, by sprzedała nam bilety na boczne miejsca. Obraz był z takiej perspektywy zniekształcony, ale kto by się przejmował, najważniejsze że udało się nam zobaczyć długo wyczekiwany film :)


Uważam że taka tablica to wspaniała rzecz, pozwala nam przywołać miłe wspomnienia i oderwać się trochę od rzeczywistości. Uświadamia, że życie jest wspaniałe, nie ważne ile przeszkód i problemów musimy pokonać, warto odnajdywać szczęście w tych najmniejszych rzeczach.


I to już wszystko na dziś. Dajcie znać o czym chcielibyście przeczytać następnym razem :)

środa, 12 marca 2014

Pstryki

Nie mogę uwierzyć, że w końcu, prawie 3,5 miesiąca coś tutaj dodaję.

Dziś zdjęcia, które nazywam zwykle pstrykami lub fotograficznym odmóżdżeniem. Nie będę ukrywać, że kiepsko czuję się w roli modelki, dużo lepiej stoi mi się za aparatem :) Zdjęcia mają być przyjemne dla oka, niekoniecznie poprawne technicznie. W roli fotografa wystąpił mój chłopak, który wdzięcznie zastępował mi statyw i pilocik, więc wybaczcie mu ewentualne błędy, bo dopiero ogarnia podstawy.


Aby zobaczyć zdjęcia w większym rozmiarze, kliknijcie w nie :)
























i trochę zza kulis :