czwartek, 27 czerwca 2013

Nowości w mojej szafie i nie tylko.


Długo zastanawiałam się, czy założyć tego bloga i długo zastanawiałam się też, co powinnam napisać w pierwszej notce. Padło na nowości w mojej szafie, większość z tych rzeczy przywiozłam z UK z Primarka. 
Jest też kilka gadżetów z innych sklepów ;)  Dajcie znać, czy chcecie tu czytać o poradach kosmetycznych, gotowaniu, zakupach i ogólnie innych pierdołach. Mam nadzieję, że rzeczy które tu prezentuje nie będą ostatnimi rzeczami które kupiłam w tym sezonie letnim, bo wyprzedaże trwają w najlepsze a ja już a tydzień wybieram się na polowanie do polskich sklepów ;)


buty. obie pary za 3 funty. sandałki miały być prezentem urodzinowym dla mojej siostry, ale niestety,
prawdopodobnie będą jeszcze na nią za duże.
 etui na okulary. oczywiście moje zostały w UK, mają być przesłane do Polski z rzeczami które nie zmieściły się do bagażu. w środku okulary - prezent dla mojej siostry. etui - 2 funty, okulary - 1 funt.
 uwielbiam ozdoby do włosów *___* akurat ten miętowy kwiatek pochodzi z New Yorkera, kosztował 4 zł. Kwiatek w azteckie wzory kosztował 1 funt w Poundland.
 Gumka do włosów z kokardą w koty - dla mojej siostry. Koszt - 1 funt.
 Sukienka, przepraszam że pomięta, ale jestem zbyt leniwa by sięgać po żelazko. Niestety jest dla mojej siostry, dałabym się za nią pociąć, żałuję że nie jestem bardziej płaska bo wtedy bez problemu mieściłabym się w rozmiar 158-164 i mogłabym zakupić ją też dla siebie. Kosztowała 3,5 funta.
 To zdecydowanie jeden z hitów wyprzedażowych w UK. Prześliczne koturny które cudem upchałam do walizki. Kosztowały 10 funtów.

 Spódniczka. Cudowna, rozkloszowana, jeszcze nie wiem jaką bluzkę do tego dobrać. Kosztowała 5 funtów w H&M.
 Torebka, mały worek na jakieś wieczorowe, letnie wyjścia. Mieści telefon, klucze, niestety nie mieści mojego nowego portfela. 4 funty.

 Portfel, 2 funty.
 Kolejna torebka, nie mogłam jej sobie darować, zwłaszcza przez te frędzle. 8 funtów.
 Dwie pary nowych spodni. I tak wiem że będę musiała kupić nowe jeszcze w PL, bo to niesamowite w jakim tempie moje spodnie się zużywają. Każda kosztowała 7 funtów, są bardzo wąskie, elastyczne, bardzo wygodne.
 Moja ulubiona koszulka na to lato, najlepsze w niej są frędzle na ramionach. 3 funty.
I oto mój zakupowy hit z UK. Sukienka na wesele, w prześlicznym różowym kolorze. Wygląda cudownie z  koturnami które pokazywałam trochę wyżej, miętowym kwiatkiem we włosach i miętowym paskiem w talii. Idealna na wesele na które wybieram się tego lata. Koszt - 7 funtów.


I na koniec dwa gadżety.



Ramki na zdjęcia w empiku, za śmieszne 4,50. Jeśli jeszcze nie byliście w empiku na wyprzedażach, koniecznie się wybierzcie.

Papilotki skończyły mi się jakiś miesiąc temu. Nie udało mi się znaleźć ładnych, takich jakie mi się podobały. Na szczęście były w UK :) Każda paczuszka kosztowała funta.



I to tyle na dziś. Mam nadzieję, że wam się podobało. Gdyby ktoś miał pytania, zapraszam tutaj.