poniedziałek, 8 września 2014

Brzozowe Ranczo

Jak minął wam weekend? Mój był dość intensywny, ale w sobotnie przedpołudnie znalazłam czas na odwiedzenie z moją siostrą i naszą kuzynką Brzozowego Rancza. Na początku podchodziłam do tego dość sceptycznie - nie lubię jeździć konno, a moja kuzynka jeździ tam właśnie w tym celu. Byłam pewna, że na Brzozowym Ranczu można tylko jeździć konno. Jakież było moje zdziwienie, gdy po przybyciu na miejsce okazało się, że oprócz koni żyją tam psy, żółwie, króliki, kozy oraz kilkanaście kotów! Co lepsze - większość z kotów jest do adopcji! :)
 Zapraszam was na małą fotorelację z tego miejsca.




























To już tyle zdjęć. Myślę że zaglądnę na Brzozowe Ranczo jeszcze pod koniec tygodnia, głównie po to by zawieźć tam karmę dla zwierząt. Zachęcam do pomocy zwierzakom oraz adopcji, nic tak nie grzeje w długie, zimowe wieczory jak mruczący kot! :)







Profil Brzozowego Rancza na Facebooku znajdziecie tutaj.

4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia! Cudowne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku przeglądam i mówię; To ładne. I to, i to, i to, i to, i to.... Hahha, świetne zdjęcia! Mam pytanie: na jakiej opcji zrobiłaś 11 zdjęcie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ;-)! powinnaś wiedzieć, że robisz coś pięknego i mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę :-) Twoje zdjęcia są cudne, dosłownie zapiera dech, jak się ogląda większość z nich. ze zwykłej codzienności robisz coś niesamowitego. masz ogromny talent, świetnie, że go nie marnujesz! jesteś zdecydowanie moją ulubioną fotografką :-) nigdy, ale to przenigdy nie przestawaj fotografować, bo na swoich zdjęciach pokazujesz świat pięknie i optymistycznie, łapiesz wspaniale krótkie chwile. i jestem pewna tego, że kiedy będę miała ślub, wesele, to właśnie Ty będziesz stała za aparatem, choć do tego czasu jeszcze chwila musi minąć :-) gorąco pozdrawiam :-*!

    OdpowiedzUsuń
  4. Myslalam ze ten piesek brazowy zostal uspiony :) bo jak bylam tam tydzien temu to wlascicielka miala go oddac do uspienia z powodu ciezkiej choroby nowotworowej:(
    btw ten pies ma 21 lat!! Jest cudowny i przyjazny i ciesze sie ze jednak z nim lepiej! :) pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń